-Łał... Nieźle się urządziłaś...-zagwizdała Majka.
-Dzięki Kitsune...- taa.... Wiecie Majka to jej prawdziwe imię, ale nam jest je trudniej wymówić... Jest to moja kuzynka, jej pierwszym stróżem był lis więc nazywamy ją Kitsune. Dziewczyna zamarłą i zaśmiała się lekko.
-Ostatni raz nazwałaś mnie tak 5 lat temu... kiedy się żegnałyśmy...-uśmiechnęła się smutno.
-Wiesz... Wiesz może co u niej?-zapytałam. Miałam nadzieje ze powie że tak, ze powie mi wszystko co się wydarzyło.
-O... Wiesz... Miki... Z nią wszystko okej... Też zaczęła się farbować... I...bierze udział w turnieju...-zamarłam. Skamieniałam, umarłam wewnątrz...
-CO?!-wrzasnęłam i złapałam ją za ramiona.-Jak to?! Jak mogliście na to pozwolić?!-wrzeszczałam prawie płacząc.- Jeśli coś stanie się mojej bliźniaczce zabije ich!- krzyczałam jak histeryczka.
-Spokojnie!-Majka się widocznie zdenerwowała, rzadko kiedy krzyczała, a zdenerwowanie jej było prawie niemożliwe.- Nic jej nie jest... Właściwie... Sama mnie prosiła żebym zrobiła wszystko by cię przekonać... Do powrotu i dołączenia do szkoły szamanów...- ta... Placówka wybudowana niedawno... w ten wrzesień się zaczyna, wiecie szamani, wampiry, wilkołaki, potwory wodne, mumie... Normalka.- Miki tam będzie chodzić... Leo i Jego żona tam uczą... Subaru i jego bracia, Manson, Jack i Daniel też wdzieją się w rólkę nauczycieli... Asakura też będzie tam chodzić- popatrzyłam na nią z miną ze to mnie nie przekonuje. Asakura Yoh to chłopak którego ja i moja bliźniaczka Miki znamy bo... Nasza mama nas ciągnęła razem ze sobą jak chodziła do Keiko, jego mamy.-Mariko też ma narzeczonego...-dodała po chwili. Mariko to prawdziwe imię mojej sios.... Moment...
-ŻE CO KURWA?!- zawyłam jak ranny nosorożec.
Może jednak pominę tą część opierdzielania Bogu ducha winnej blondynki... I wyjaśnię więcej o Miki. Miki jest moją o 5 minut młodszą bliźniaczką. Ją akurat, wcześniej jak się okazuje, nie zmuszali do małżeństwa... Ona została tam, a ja wyjechałam... Jesteśmy na prawdę podobno, nie tyle z wyglądu, ale i z charakteru... Ale... Ona łatwiej przebacza i nie byłaby w stanie zabić... Ja tak... Mój szaf, Subaru, i jego bracia są w niej zakochani... We mnie większość wilkołaków i zmiennokształtnych.
-...no i dla tego chcą żebyś..-Maja dalej gadała do ściany...
-Zgadzam się...-przerwałam jej.- ...Tylko dla tego ze chce znowu zobaczyć Miki...
-Ta... Po tym jak ją zostawiłaś... Jak nas wszystkich zostawiłaś....Należy się... Wiesz... Mamy nowych przyjaciół... Mariko się w jednym zakochała...-zaśmiała się dziewczyna. Odetchnęłam z ulgą bo wiedziałam ze to znaczy ze nie ma mi tego za złe, a może... Miki też mi wybaczy..?
***
Na dworze jak zawsze przed wakacjami było ciepło nawet pod wieczór. Siedziałam spokojnie na dużym balkonie, patrzenie na zachodzące słońce zawsze było moją ulubioną rozrywką. Obok mnie leżał talerz z lazanią. Uwielbiałam tatę za to że gdy przyjeżdżał robił tak pyszne rzeczy, znaczy mój kochany jednorożec zwany potocznie Renem Tao ofochał się i musiałam mu zrobić duszoną wołowinę by łaskawie z powrotem usadził swoje szlachetne cztery litery na krześle i nie wyjechał, ale...A mniejsza z tym...
-No tak... gdzie indziej mógłbym cię znaleźć...- usłyszałam ten znajomy głos dzięki któremu praktycznie się topię. Moje czekoladowe tęczówki skierowały się w stronę wysokiego chłopaka o oczach koloru złota i ciemnofioletowych włosach ułożonych w "róg" z tyłu jego głowy. Miał delikatne, ale męskie rysy twarzy, dość duże oczy i lekko zadarty nosek arystokraty. Opierał się nonszalancko o ściankę której w tej chwili na prawdę zazdrościłam. Ubrany był w lekko obcisłą koszulkę z krótkim rękawem i długie, za duże od kolan do kostek, spodnie, a do tego białe skarpetki. Powoli do mnie podszedł i usiadł obok, po mojej lewej, lazania stała po prawej i wołała "zjedz mnie w końcu żebyś miała czym zwymiotować ze stresu" ach ten romantyzm mego organizmu... Nagle zawiał lekki wiatr rozwiewając moje pofarbowane na granatowo włosy upięte w dwa kucyki. Prosto w twarz Rena. Dość powoli się uchylił, po czym spojrzał na mnie z miną "Poważnie..?"
-Przepraszam za siły natury.-burknęłam pod nosem.
-Ha, ha, ha tak błyskotliwe jak żarty Choco. Majka dzwoniła... Kazała powiedzieć że Eve wraca razem z nią... Powiedz mi kim jest Eve..?-zapytał, ale ja już go nie słuchałam, po raz pierwszy miałam coś ważniejszego do roboty. Moja siostra wraca! Po pięciu latach ona wraca!!!! Uśmiechnęłam się i zapiszczałam z radości i zamachałam nogami zwisającymi z podłogi.
-To moja siostra! Wraca!- w ciągu sekundy zjadłam całą porcję lazanii i biegiem weszłam do domu krzycząc kuzynce Annie, Mamie Miko oraz ojcu Takashiemu, no i dziadkom Aiko i Mijazakiemu że oto dziewczyna która opuściła dom w wieku 8 lat, ostatni raz tu była na święta jak miała 12 lat, wraca i będzie tu mieszkać, a także chodzić do szkoły prowadzonej przez moją matkę.
Wieczorem moja rodzinka, poza Anną, poszła w odwiedziny do Asakurów, też po to by prosić o zajęcie zaszczytnej posady nauczyciela. Opowiedziałam wszystkim o mojej siostrze, większość miała miny typu "nadchodzi apokalipsa!!!!!"
-Chyba sobie żartujesz!? Jedna ty to kataklizm, 2 takie to będzie tak jak 4 bomby Hiroshimowe!!!!!- zawył ranny wilczek, Horo.- I jeszcze moją Majeczkę kochaną po to monstrum wysłałaś!-zawył i przytulił poduszkę krzycząc że jak ona to przeżyje.
-W mordę ci dać?!- warknęłam.
-Wiesz Horo, nawet ja nie jestem tak bezczelny y przy niej tak mówić.- Choco wskazał na mnie kciukiem. Zaćwiartowałam wszystkich wzrokiem i się obraziłam. Zaśmiali się i mnie przeprosili, a potem obejrzeliśmy jakiś Horror, ktoś tu będzie miał koszmary~.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Niespodzianka^^ Mam nadzieję że zaskoczyłam parę osób^^ A teraz... ZDJĘCIA!
To jest Eve
A to jest Miki
To twoja siostra!? Łooooo nie źle... Ale że niby jak to? To ty masz siostre? Fajnie że sie spodkacie po tyłu latach rozłąki i do tego razem do szkoły? Bedzie fajnie^^
OdpowiedzUsuńCoś czuje że foryoku wymieciecie konkurencje^^
A twoja mama ma na imie MikoO.o?
Ren:Miki~ jakaś ty śliczna byłaś Jeseś w ogóle moja narzeczona Mrau~
Eeeee Aha... A ja czekam na next^^