sobota, 19 sierpnia 2017

Zaryzykuj, jeśli chcesz miłości. Prolok

Kobieta w unowocześnionym kimonie szła po korytarzu znanej sobie rezydencji. Pomimo dużej ilości zoombie, to ona była obiektem którego ludzie się obawiali. Pchnęła ciężkie drzwi tak ze przywaliły o ścianę. Jej jaśminowo-czerwone włosy wyglądały jak by panowała w nich burza. Szczupła, pociągła twarz była wykrzywiona w grymasie złości. Niebieskie oczka grzmiały piorunami.
-Tao!-prawie cała rezydencja usłyszała jej krzyk.-Czy ty oszalałeś?!-spytała zirytowana podchodząc.
-Znowu się kłócą-westchnęła Ran.
-Znasz ich... tylko my się was nie boimy, a oni oboje kochają się kłócić.-powiedziała istotka obok Chinki. Była to siostra kobiety w kimono. Ona była ubrana w gorset i spódnicę krochmaloną do kolan. Jej włosy były blond , związane w kucyki, nisko tasiemkami niebieskimi, tak jak i jej oczka, jej i siostry. Na jej rękach był miesięczny bobasek, Ran siedziała z 4 letnią dziewczynką, zachwyconą rocznym braciszkiem i niemowlakiem.
-Miko przestań, jeszcze pomyślę że En w końcu znajdzie kobietę.-zaśmiała się Ran. Jun patrzyła zaskoczona. Ran pogłaskała buźkę córki.-Idź pobawić się z pandami.-poprosiła. Dziewczynka zrobiła to.
-Ran proszę cię, moja siostra prędzej zje mięso nim znajdzie faceta.-była to typowa rozmowa między dobrze znającymi się kobietami.
-A twój mąż?-spytała w końcu fioletowooka
-Kid zajmuje się pracą, mamy nadzieje że nasza córka też będzie umiała się dogadać z potworami... i mam nadzieje że będzie szamanką..-zaśmiała się.
-A ja mam nadzieje że będzie jak ty i że mój syn będzie mieć tak dobrą żonę-zaśmiała się Ran. Obie się tak śmiały i jakimś cudem plan by połączyć berbecie powstał i bez alkoholu... Natomiast Reiko i En się upili i się kłócili, jak zawsze oboje się do siebie tulili i mówili jak bardzo się nienawidzą.
Miko i Ran doprowadziły ich do pokoi. Dzieciaki spały w pokoju obok pokoju Ran. Miko spała w gościnnym z drugiej strony.

Z latami przyjaźń rodzin prawie zniknęła, ale Miko i Ran pisały raz w miesiącu dowiadując się o wszystkim. Reiko i En nie widzieli się od dawna, kobieta bowiem zorientowała się iż darzy mężczyznę uczuciem. Tym czasem córka Miko wyrosła na piękną dziewczynę imieniem Miki. Była ona wytrenowana, mądra i dogadywała się ze stworami nadnaturalnymi. Znalazła 2 szamanki z którymi podróżowała podczas turnieju. Jedna była stara, ale zaklęta w młodym ciele, druga była młoda, w młodym ciele, ale miała starą duszę pierwszej uczennicy Zeke'a Asakury.
Przeszły razem każdy etap turnieju szamanów, a podczas próby przejęcia KD przez Zekea pomagały trzymać słabszych z dala od sanktuarium. Dobrze wiedziała kim jest Ren.

Czas po turnieju tak mijał i mijał. Od czasu buntu Rena, matka chłopaka odnowiła kontakt z Miko. Pewnego dnia kiedy Miki i jej siostra ćwiczyły taniec, ich młodziutka siostra boks, a brat szkicował projekt plakatu na film rozbrzmiał pisk zachwytu ich matki. Dzieci przybiegły i zapchały się w drzwiach. pierwszy wpadł Leo, a siostry na niego.
-Mamo kto bierze ślub?-strzelił Leo.
-Nikt kochanie, moja przyjaciółka urządza bankiet bo otwiera nowa galerię sztuki i zaprasza nas!-pisnął z uśmiechem. Wszystkie dzieci patrzyły zdziwiona. Pokazała im zaproszenie.
-Ay mama-powiedzieli widząc nazwisko Tao.

1 komentarz:

  1. Hym.... Zaczęło się ciekawie naprawde podoba mi sie ta nowa historia rodu Tao i miłosna sprawa z Enem No i to co się bedzie teraz działo naprawde mnie intryguje tylko tak troche krótko ;-; Ale tak czy inaczej czekam na next...

    OdpowiedzUsuń